Opowieść
przedstawia losy anielicy Suriel i mogę zapewnić, że nie jest to różowe
romansidło, choć nie wykluczam wątku. Przede wszystkim skupię się tu na
pewnego rodzaju walce, determinacji i świecie, który bardzo łatwo, dzięki
innym, może pokruszyć się na małe kawałeczki.
Przedstawiam
Ci, Drogi Czytelniku, anioły niekoniecznie dobre, które zdecydowanie dawno temu zatraciły
swą anielskość. Walczą, knują,
delikatnie mówiąc: nic dobrego, ale czy właśnie w ten sposób nie jest
najprościej? Ludzie uczą się przez całe życie, krótkie życie, którego
skrzydlaci mają aż nadto, więc i ich wiedza, a przynajmniej tych starych, jest
dla nas niepojęta. Może to właśnie dbanie wyłącznie o własne interesy jest najlepszym sposobem na życie?
Prócz
aniołów mamy zakazany owoc, o tak, mówimy tu o Lucyferze! Jednak o nim dowiesz
się z rozdziałów, na razie bowiem postanawiam milczeć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz